Jak żyli i prowadzili interesy gdańscy kupcy

Gdańsk był głównym portem morskim Polski i centrum handlu morskiego. Chociaż w kraju istniały inne porty – w Szczecinie, Królewcu, Elblągu, Rydze – Gdańsk odgrywał kluczową rolę. Towary eksportowe z całej Polski były dostarczane do miasta wzdłuż Wisły i jej dopływów, a port działał na pełnych obrotach. Handel był głównym zajęciem i przynosił znaczne zyski, więc kupcy byli najbogatszymi obywatelami. Inwestowali oni duże pieniądze w gospodarkę Gdańska: budowali duże kamienice, dekorowali wnętrza drogimi przedmiotami, zatrudniali guwernantki i guwernerów dla swoich dzieci, utrzymywali służbę – kucharzy, pokojówki i służące. Popyt na towary i usługi stymulował rozwój innych rzemiosł w mieście i tworzył miejsca pracy dla mniej zamożnych mieszkańców. Więcej na ten temat dowiesz się z publikacji gdansk1.one.

Czym handlowali gdańscy kupcy?

Według publikacji historia.trojmiasto, w tym czasie handlowali głównie zbożem i drewnem. Ale eksportowali też inne towary, głównie surowce: len, konopie, bydło, bursztyn, miód, wosk, wełnę itp. Nabywcami byli kupcy z wielu krajów europejskich: Niemiec, Włoch, Francji, Hiszpanii, Anglii, Szwecji i Holandii. 

Wiosną producenci spławiali swoje towary rzeką do Gdańska, gdzie sprzedawali je kupcom, którzy kupowali je hurtowo. Zboże było następnie przechowywane w dużych stodołach aż do corocznego jarmarku odbywającego się w sierpniu, który przyciągał zagranicznych kupców z wielu krajów. Czasami zboże było przechowywane przez kilka lat, w oczekiwaniu na wyższe ceny na rynku.

Do portu w Gdańsku zawijały zagraniczne statki załadowane drogimi towarami, takimi jak wino, dywany, biżuteria, srebro i złoto oraz inne cenne przedmioty. Kupcy kupowali zagraniczne towary, a ładownie statków wypełniały się polskimi towarami. W porcie gdańskim można było zaobserwować majestatyczny obraz, gdy cumowało tam jednocześnie 50-60 statków.

Jakie były zasady handlu?

Tylko lokalni kupcy mogli angażować się w operacje handlowe, a innym handel był zabroniony. Jeśli „obcy” zostałby zauważony podczas negocjowania sprzedaży, zostałby zgłoszony władzom. Dlatego wszystkie transakcje odbywały się za pośrednictwem gdańszczan. Dzięki temu zyskali oni wśród Polaków opinię ludzi chciwych i przebiegłych. 

Pośredniczący mieszczanie otrzymywali procent od kwoty transakcji za handel towarami, a od szlachty pobierali trzy razy więcej niż zwykli klienci bez tytułu. Czasami żądali nawet 28%, podczas gdy zwykłe oprocentowanie w mieście wynosiło około 6%. Dlatego w mieście krążyły ogromne sumy pieniędzy – część z nich była wywożona za granicę jako zapłata za importowane towary, ale większość pozostawała w mieście, wzbogacając je. Widać to było wszędzie, a bogactwo Gdańska przejawiało się nawet w cenach – były one o 20% wyższe niż średnia krajowa.

Kupiec kupcowi nie równy: czym różnili się gdańscy kupcy

Nie wszyscy kupcy byli sobie równi – w tym biznesie istniała hierarchia. Tak więc wielcy kupcy, którzy prowadzili handel hurtowy z zagranicą, byli na najwyższym poziomie i często zajmowali stanowiska władzy w mieście. Kupcy, których działalność miała mniejszy obrót finansowy i towarowy, znajdowali się o stopień niżej i otrzymywali jedynie pomniejsze stanowiska rządowe. Na samym dole drabiny hierarchicznej znajdowali się sprzedawcy detaliczni.

Hierarchia była również widoczna w podziale miasta na dzielnice: biedniejsze klasy mieszkały na Starym Mieście i tam osiedlali się drobni kupcy, podczas gdy najbogatsi wielcy kupcy mieszkali w centrum miasta. Najbardziej prestiżową ulicą była Długa, gdzie swoje domy budowały najbogatsze rodziny. Domy były duże i luksusowe. Fronton każdego z nich był ozdobiony drogimi stiukami, kamiennymi figurami i rzeźbami. Każdy z nich był wyjątkowy i niepowtarzalny. Często, mówiąc o domach, ludzie odnosili się nie do ich liczby, ale do postaci przedstawionej na fasadzie. Na przykład dom rodziny Schopenhauerów nazywano domem „Pod Żółwiem” ze względu na metalową figurę żółwia na dachu. Oprócz kupców na Długiej mieszkali także urzędnicy i mężowie stanu. Wysokiej rangi urzędnicy wynajmowali tu mieszkania, a w 1636 roku zatrzymał się tu nawet król Władysław IV.

Jak bogaci byli ci, którzy odnieśli sukces?

Przykład rodziny Ferberów daje wyobrażenie o tym, jak bogaci i wpływowi byli niektórzy gdańscy kupcy. Członkowie tej licznej rodziny piastowali różne wysokie stanowiska. Wśród nich było 6 burmistrzów Gdańska, a także ławnicy, doradcy i przedstawiciele polskich władz. Ich herb rodowy – trzy głowy dzika – można znaleźć na obiektach architektonicznych w mieście. Majątek rodu był tak wielki, że pożyczali pieniądze nawet królowi polskiemu i władcom innych państw europejskich.

Georg Giese był kolejnym przedstawicielem branży handlowej, który wiedział, jak dobrze robić interesy. W jego rodzinie było dwóch burmistrzów Gdańska, a rodzina jego babki była związana z Ferberami. Sam George był przedstawicielem Gdańska w Londynie. Jego portret, który zamówił dla swojej narzeczonej, pokazuje, że nosił drogie ubrania i posiadał wiele dóbr.

Kupcy mieli możliwość zapewnienia swoim dzieciom dobrego wykształcenia. Przedstawiciele tych rodzin zostawali pisarzami, naukowcami, artystami i dyplomatami. Niektórzy z nich, tacy jak wynalazca Daniel Fahrenheit i filozof Arthur Schopenhauer, stali się sławni na całym świecie.

Handel i życie codzienne gdańskiego kupca

Sami kupcy byli również wysoko wykształconymi ludźmi. Aby prowadzić swoją trudną działalność, potrzebowali różnorodnej wiedzy, więc musieli dobrze znać języki obce, posiadać umiejętności księgowe, znajomość prawa, być dobrymi negocjatorami, rozumieć bankowość i doskonale rozumieć jakość towarów. Ważna była również dobra znajomość wartości walut obcych, które traciły lub zyskiwały na wartości w zależności od sytuacji politycznej i gospodarczej. I trzeba było to robić bez raportów giełdowych, w świecie, w którym wiadomości rozprzestrzeniały się z prędkością żaglowca. Tak więc cała ta wiedza, w połączeniu ze zwinnością i świadomością sytuacyjną, uratowała fortuny. Ale nie mniej ważna była wiedza, która ratowała życie: astronomia, nawigacja, fizyka, mechanika – wszystko to, bez czego nie można było się obejść na niekończącym się burzliwym morzu.

Aby nie zgubić się we wszystkich obliczeniach, nazwiskach pożyczkobiorców i wierzycieli, kupiec prowadził księgę kupiecką, w której zapisywał dosłownie wszystko. W księgowości pomagały podręczniki. Już w 1538 r. w Gdańsku używano książki z zakresu rachunkowości napisanej przez Erharta von Ellenbogena, z zawodu księgowego. W 1589 r. ukazała się książka Sebastiana Gemersfelda, gdańskiego nauczyciela, która uczyła, jak obliczać zyski i straty za pomocą problemów.

Kupiec posiadał również własne biuro. Tam przechowywał swoją papierkową robotę, podczas gdy reszta jego pracy wiązała się z ciągłym ruchem i komunikacją poza biurem. Kupiec musiał jeździć do portu, głównego miejsca koncentracji towarów, pracowników i wiadomości. A także na Długi Targ, ówczesną gdańską giełdę towarową, gdzie zawierano transakcje.

Z tego powodu kupiectwo było trudnym zajęciem obarczonym ryzykiem i niebezpieczeństwami. Aby chronić swoje interesy, tworzyli spółki akcyjne, a następnie dzielili się zyskami lub stratami. Takie stowarzyszenia mogły być stowarzyszeniami rodzinnymi lub stowarzyszeniami nieznajomych. Oczywiście, jak w każdym związku, zdarzały się konflikty, które mogły trafić do sądu.

To krótki opis gdańskiego handlu i codziennego życia gdańskich kupców. Oczywiście z biegiem czasu sytuacja polityczna i gospodarcza w kraju zmieniała się, co znajdowało odzwierciedlenie w sposobie prowadzenia interesów w Gdańsku. Jednak przez wieki kupcy pozostawali siłą, która rozwijała, wzbogacała i ulepszała miasto, które było podziwiane przez podróżników, szanowane przez obcokrajowców i kochane przez mieszczan.

More from author

Kody promocyjne do kasyna online Wazamba – jak to działa?

Kody promocyjne to specjalne kombinacje symboli, które zapewniają graczom w kasynach online różne bonusy, darmowe spiny i inne korzyści. Kody te mogą znacznie poprawić...

Przygotowania do rozmowy rekrutacyjnej – od czego zacząć i jak aplikować o nową pracę?

Rzetelne przygotowanie do procesu poszukiwania nowej pracy oraz odbycia rozmowy kwalifikacyjnej jest kluczowe. Tylko wtedy będziemy w stanie zaprezentować się potencjalnemu pracodawcy z jak...

Życie gospodarcze w siedemnastowiecznym Gdańsku: gdzie, jak, ile i za ile pracowali mieszkańcy miasta

Jeśli patrząc na gdańskie nabrzeża i architekturę wyobrażasz sobie, że wszyscy mieszkańcy zajmowali się działalnością związaną z morzem, to z pewnością zainteresuje Cię, jak...
.,.,.,.,.